kozolino25
Dołączył: 21 Mar 2025
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:34, 21 Mar 2025 Temat postu: Wnioski po 19 latach doświadczeń w uprawie baobabów |
|
|
Założyłem nowe konto, do poprzedniego (kozolino) nie mam już dostępu, ze względu na nieaktualny e-mail.
Poniższe uwagi wynikają z doświadczenia w uprawie (19 lat) i popełnianych błędów. Ponieważ mało osób uprawia baobaby w doniczkach - szczególnie w naszych szerokościach geograficznych, to też w sieci pełno jest sprzecznych ze sobą informacji, więcej pytań niż odpowiedzi. To, co opisałem niżej działa i zapewnia dobrą kondycję.
Stanowisko - słoneczne
Temperatura - pokojowa. Powyżej 15° C. Nie jest odporny na ujemne temperatury.
Gleba - kwaśna, przepuszczalna.
Podlewanie - w okresie wegetacji (czyli wtedy, kiedy są liście) - normalne (czyli, kiedy widać, że przeschła trochę gleba, wlać dużo, tak, żeby przesiąkła przez całość). Kiedy nie ma liści - ograniczyć podlewanie - raz na dwa tygodnie, lub rzadziej. Nie znosi zalegającej wody. Lepiej trochę przesuszyć niż nadmiernie zalewać.
Nawożenie - takie jak innych roślin zielonych.
Uwagi
Wegetacja trwa od wiosny do później jesieni, zależnie od pogody - od lutego/marca do listopada. Najczęściej w grudniu opadają liście.
Można wystawiać na zewnątrz na słoneczne/półsłoneczne stanowisko, pod warunkiem, że temperatura nie będzie spadać poniżej 15° C. W wyższych temperaturach rośnie lepiej. Po wystawieniu wiosną na bezpośrednie słońce często opadają pierwsze, wiosenne liście i wyrastają następne - grube i odporne na słońce.
Podlewać należy wodą o ph 5-6. Źle reaguje na zasadową glebę i wodę (karłowacieje, na liściach pojawia się marmurkowatość). Można zakwaszać wodę do podlewania np. kwaskiem cytrynowym, witaminą C itp.
Szkodniki/choroby. Najczęściej pojawia się mszyca - szczególnie mocno jesienią, kiedy baobab zaczyna zrzucać liście. Nie stosowałem nigdy środków chemicznych, spłukiwałem, albo używałem jakiś naturalnych metod (środków na olejach roślinnych itp.). W grudniu, kiedy prawie nie ma już liści - obcinałem pędy wierzchołkowe i resztę liści tak, żeby pozbyć się mszyc i zredukować wielkość korony.
W pierwszych latach pojawiały się też przędziorki. Mogło to wynikać z błędów w uprawie i osłabienia drzewka.
Potencjalnie mogą zagrażać choroby grzybowe, ale nigdy mi to się nie zdarzyło. Należy unikać przelewania i stawiania rośliny w miejscach ciemnych, chłodnych i wilgotnych.
Baobab dobrze znosi cięcie gałęzi, ryzykowne jest natomiast cięcie podziemnej bulwy (powstanie duża otwarta rana w kontakcie z glebą łatwa do zainfekowania) - doradzam, żeby zostawić ją i pozwolić roślinie “wypychać się” ku górze.
Mimo wszystko te drzewka są dość odporne i może dlatego w naturze mogą dożywać nawet 2000 lat.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w uprawie.
K. T.
Post został pochwalony 0 razy |
|